Zdrowo, modnie i wygodnie!

Dzień dobry moi drodzy!

Ostatni dzień leniuchowania! Spałam dzisiaj bardzo długo, trzeba korzystać z ostatniego wolnego dnia, bo jutro 4:45 pobudka i do szkoły trzeba jechać. Wstaję tak wcześnie, bo dojeżdżam z Ruszowa do Żar codziennie 40 km... Przyznam, że jest to męczarnia. Ale cóż Ruszów jest tak umiejscowiony, że wszędzie do większych miast mam po tyle samo km, a najlepszy dojazd mam właśnie do Żar. Ciekawe jak ja jutro wstanę i jak się na śpiąco ogarnę! :) Dzisiejszy dzień minął mi cały w domku. W nocy budziłam się dość często, bo źle się czułam, ale dzięki wczorajszym pierwszym komentarzom zmobilizowałam się aby wstać z łóżka ogarnąć się i cyknąć co nie co dla was. Wczoraj dostałam od przyjaciela z Poznania sms-a z treścią: "Fajny post! :)...", nawet nie wiecie jaki miałam uśmiech na twarzy! Mały gest, a jak cieszy. A jak weszłam i ujrzałam pierwsze komentarze do zdjęć? Dawno się tak nie cieszyłam! Z tych pozytywnych wrażeń zmotywowałam się do stworzenia mojego pierwszego nagłówka. :) 

Dzisiejszy look! 

Mój look jak i makijaż na dziś jest luźny pasuje na wyjście ze znajomymi, do kina, jak i restauracji. Myślę, że stylizację można zaliczyć do codziennych. Obiecuję, że pod koniec tygodnia dodam coś z sesji w plenerze. A teraz łapcie fotki z dzisiaj, na których przy okazji możecie obczaić moje żywe kolorki w pokoju :) 

Spodnie/New Yorker

Bluzka kimono/allegro

naszyjnik/Pepco

kolczyki/Szachownica

pasek/no name

zegarek/sklep Shine

Piosenka, która ostatnio wpadła mi w ucho. Tekst niby banalny, lecz fajnie się słucha.

Poparzeni Kawą Trzy - Byłaś dla mnie wszystkim:

http://www.youtube.com/watch?v=bRircB2hwSU

Co nie co o zdrowym życiu ;)

Pewnie wiele lub wielu z was ma wieczorne marzenia dotyczące następnego dnia. Od jutra... zacznę biegać, zacznę dietę, zacznę bardziej dbać o siebie, lecz to "od jutra" trwa w nieskończoność. Ciężko jest zacząć z wielu powodów: brak czasu, pośpiech w którym żyjemy na co dzień, brak mobilizacji. Zastanówmy się tak na prawdę nad tym czy na prawdę chcemy zmian i czy oby na pewno są one nam potrzebne? Jeśli nie - żyjmy po prostu zdrowo, starajmy się unikać potraw, które niekorzystnie wpływają na nas i wybierajmy zdrowe, lecz smaczne. Jeśli zaś chcesz zmian zacznij od małych kroków, stopniowo. Wystarczy, że wdrążysz w swoje życie kilka nawyków i zaczniesz je stosować w codzienności. Dziennie wystarczy ci 30 minut ruchu, może być to między innymi spacer, a co do jedzenia jedz częściej, a mniej. Wiem łatwo się mówi, lecz wiem po sobie, bo nie raz podchodziłam do diety, że po paru dniach diety i ćwiczeń (spacer, szybki marsz) czułam się lepiej we własnym ciele. Każda moja dieta kończyła się tym, że po prostu przerywałam ją, bo brakowało mi motywacji. Ale moim zdaniem warto jest próbować aż do skutku. :) 

A poniżej umieściłam swoje główne zasady, których staram się trzymać:

- piję dużo wody (minimum 2 litry dziennie); jeżeli lubicie smakową warto wycisnąć sok z cytryny - taka mi najbardziej smakuje :)

- unikam fast-foodów

- jem dużo jogurtów, owoców, warzyw, serków wiejskich, twarożków chudych,

- nie jem ziemniaków i białego pieczywa, ziemniaki zastępuję kaszą gryczaną lub ryżem, a białe pieczywo razowym lub graham

* Muszę wam zdradzić, że od małego strasznie kocham słodycze dlatego czasem trudno przestrzegać mi diety! To mój największy minus, ale cóż trzeba sobie osładzać życie :)

Pytanie do was...

A wy jak dbacie o ciało, zdrowie? Jakoś szczególnie przestrzegacie diety/ćwiczeń? Czy raczej jecie to na co macie ochotę i dobrze wam z tym? Polecacie jakomś dobrą zdrową dietę?

Miłego wieczoru :) Kinga